Oświadczenie administracji - w obliczu ataku Rosji na Ukraine

[markooff]

OŚWIADCZENIE ADMINISTRACJI:

Dziś w godzinach porannych stała się rzecz straszna i historyczna zarazem . Około 4 rano wojska Federacji Rosyjskiej w sposób tyleż podstępny ile bandycki zaatakowały teren neutralnego, w niczym im nie zagrażającego państwa - Ukrainy. To już nie seria konfliktów granicznych z tak zwanymi "zielonymi ludzikami" czyli wyszkolonymi dywersantami zrzucanymi przez Rosję dla wspierania znowu tak zwanych "republik separatystycznych" ale normalny, brutalny pełnoskalowy atak na terytorium Ukrainy. Brutalny - bo podobnie jak 1.09.1939 o godz. 4:45 w Wieluniu ia potem innych miejscowościach - rozpoczął się ostrzałem ludności cywilnej, a pełnoskalowy bo ze wszystkich kierunków trwa wkraczanie wojsk rosyjskich na Ukrainę. Sytuacje i scenariusze, które nierzadko odgrywaliśmy, odwzororywali z takim zacięciem historycznym w naszych działaniach symulacji militarnych - także tu w tej Grupie - dziś stały się realnością i nieuchronnością dla ludzi, dla Obywateli Ukrainy !

Wojska rosyjskie nie przyjechały w żadnej z misji pokojowych czy stabilizacyjnych ale są na Ukrainie aby zabijać i niszczyć i z tego co można przewidywać nie zatrzymają się aż nie podbiją całego Jej terytorium.
Dziś Władimir Putin udowodnił że swoimi rozkazami i działaniami militarnymi - z roli lokalnego satrapy - ma ambicje dołączyć do grona takich międzynarodowych bandytów jak Hitler, Stalin czy Mao . Atakami wymierzonym w ludność cywilną i ofiarami (także wśród dzieci) stawia siebie razem z nimi w jednym, okrutnym szeregu. Po tym hańbiącym Rosjan i Armię Rosyjską ataku widać również, że żadne z państw rejonu Europy Środkowej nie może być już bezpieczne - w najlepszym wypadku - czeka nas powrót do sytuacji z okresu pięćdziesięcioletniej Zimnej Wojny - gdzie okopane o zaledwie kilometry od siebie po obu stronach Żelaznej Kurtyny stały armie gotowe by ruszyć w sytuacji najmniejszego powodu czy prowokacji.

Historia zapamięta to i, mam nadzieję, że oceni odpowiednio surowo wyrzucając ludzi takich jak Towarzysz Putin na czekające na nich miejsce, czyli śmietnik. Ale już dziś, tu w Polsce możemy zrobić wiele, każdy co w jego mocy, żeby pomóc ludności Ukrainy ! Możemy oddawać krew i próbować pomóc uciekinierom tu na miejscu. Pamiętając także o tym że podczas Zimnej Wojny wielu ludzi podobnych nam zza Żelaznej Kurtyny z Krajów Zachodu pomagało nam przetrwać tu na miejscu... Ukraina jest częścią Świata Zachodniego i Kultury Zachodniej i nic tego nie jest w stanie zmienić - ani czołgi rosyjskie ani naloty czy bombardowania, ani chęci czy niechęci Putina. Jest nią bo tak zadecydowali ludzie, nasi sąsiedzi, Ukraińcy pragnący tak jak my jednego - pokoju i prawa do normalnego życia !


Chwała i Cześć Niepodległej Ukrainie !

[Husarz]

Chociaż nie lubię Ukrainy jako kraju za to, że gloryfikują naszego oprawcę to oczywiście nikomu nie życzę wojny, bo ona wygląda pięknie i alegorycznie tylko w książkach i filmach. A naprawdę to jeden wielki koszmar. Nie mam nic do konkretnych Ukraińców i nawet w życiu spotkałem kilku poczciwych. Choćby w mojej pracy są obecni i nie można złego słowa powiedzieć o ich pracowitości. Pamiętam też, że kiedyś, dawno temu Ukraińcy stawali z nami ramię w ramię. Putin nie pokazał teraz, że jest zbrodniarzem, tylko udowodnił to po raz kolejny. Ja uważałem go za takiego odkąd pamiętam i niestety na stare lata mu się podbojów zachciało. Najbardziej dziwi mnie jednak mała skala protestów w Rosji, jakby mimo dostępu do internetu i całego świata tamtejsi ludzie nie rozumieli, że to ich synowie, bracia i ojcowie są wysyłani na obczyznę jak mięso armatnie. Część z nich nawet nie wie jakie ma rozkazy oprócz wkraczania na teren Ukrainy, aby nie protestowali zanim już się nie nadzieją na lufy obrońców. Od razu przypominają się słynne kompanie karne. Idioci zajęli nawet Czarnobyl, pytanie czy wiedzą co robić aby nie doprowadzić do kolejnej tragedii. A OMON oczywiście rozbija zgromadzenia zamiast pomyśleć o braciach w mundurach posyłanych na śmierć. Putin z zausznikami oczywiście sam nie chwyci za karabinek aby się zmierzyć z obroną Ukrainy, tylko zajada smakołyki w ciepełku z obsługą. Ale ja wierzę, że niósł wilk razy kilka...

Podbijam, że cześć i chwała wszystkim narodom chcącym żyć w pokoju. Na pohybel natomiast wszelkim tyranom i juntom wojskowym na całym świecie których niestety także dziś niemało.

[markooff]

Cóż, historia, oprócz swoich niezaprzeczalnych i podstawowych wartości jako źródło nauki ale i pamięci dla przyszłych pokoleń ma także i tą cechę, że choć może uprawdopodabnia, to nie determinuje tego co zdarzy się i zdarzyć się może w przyszłości. W innym ujęciu - jednego z historyków XX wieku - "historia ma tą wspaniałą cechę, że uczy iż nic co się wydarzyło nie było nieuchronne"..

Ja również posiadam swoje dość osobiste stanowisko do spraw które miały miejsce między nami i Narodem Ukraińskim od końca I wojny światowej aż do lat nawet 80-90' . Mam tez do niego pewne prawo, choćby z powodu na to że znaczna część mojej Rodziny pochodziła przez II wojną światową właśnie ze Lwowa oraz okolicy, a jeden z moich Przodków w 3-cim pokoleniu brał w 1918/19 roku udział w obronie Polskiego Lwowa (był Orlęciem Lwowskim jak wielu jego kolegów którzy są pochowani na Łyczakowie, choć on oczywiście przeżył). Mimo to moja rodzina z tamtej strony do wybuchu II wojny światowej (a także i po jej wybuchu) nie doznała nigdy żadnych osobistych krzywd ze strony Ukraińców (natomiast zaznała ze strony Niemców i bolszewickiej Rosji) ale już za to rodzina naszych Przyjaciół owszem (byli uciekinierami z Podola). Piszę to żeby podkreślić iż nie mówimy tutaj o jakichś wyimaginowanych czy abstrakcyjnie rozważanych sytuacjach ale o twardym kawałku historii, który żył głęboko w naszych Bliskich i żyje dalej w naszej o Nich pamięci.

Ja sam odwiedziłem Ukrainę i oczywiście Lwów przed laty, starałem się dużo rozmawiać z ludźmi na miejscu, i z zaskoczeniem ale i radością stwierdziłem że zdecydowana większość z nich nie była i nie jest bynajmniej nastawienia neo-nacjonalistycznego i nie tylko że nie ma nic przeciwko nam Polakom, to jeszcze bardzo życzliwie do nas podchodzi (a było to ponad 15 lat temu już). Uważam że w każdym narodzie istnieją środowiska ekstremistów (wystarczy popatrzeć nawet na Niemcy i kręgi neofaszystów we władzach niektórych landów) ale nie powinniśmy pozwalać na to by z tych wyjątków i ekstremów uczyniono regułę - także i sobie także i naszymi krzywdzącymi zdecydowaną większość opiniami czy odniesieniami. Bo dziś właśnie szczególnie, o wiele mocniej i głębiej niż dotąd, mamy wyjątkową okazję - spróbować zasypać te zadawnione rowy i fosy jakie dzielą naszą przeszłość - ogromem ludzkiego współczucia, serca i "zalewem" czynnej oraz bardzo konkretnej pomocy niesionej naszym Braciom Ukraińcom! W chwilach kiedy oni przeżywają najcięższe swoje dni i najbardziej tej pomocy i naszej solidarności potrzebują. I tak jak niegdyś rzesze młodych chłopaków chwytały za broń i stawały do walki o Polskość we Lwowie - tak teraz dziesiątki jeśli już nie setki ochotników z Polski oraz innych krajów zachodnich wstępują do legionu cudzoziemskiego by wspólnie walczyć o Ukraiński Kijów, Charków, Kersoń, Homel, Mariupol, Krym czy inne mniej znane nam miejscowości.

Dlatego włączajmy się, każdy z osobna i każdy na swoją miarę i możliwości, w ten szlachetny i bardzo potrzebny ruch wspierający walkę z bezlitosnym i zbrodniczym reżimem, którego jedynym celem jest zdławienie i podporządkowanie sobie wszystkich uznanych za "ludzi 2 kategorii" narodów z nieistniejącego już Związku Radzieckiego oraz Układu Warszawskiego. Reżimem któremu przewodzi człowiek, EKS-oficer KGB, potem pospolity przemytnik i przestępca (również przejściowo członek władz Petersburga) obecnie zasiadający na fotelu prezydenta Federacji Rosyjskiej. Człowiek który od lat przeszło 20 ma krew wielu tysięcy istnień ludzkich na swoich rękach - poczynając od krwi swoich rodaków - ponad stu marynarzy z Kurska których zabił swoimi decyzjami nie wyrażając zgody na udział zachodnich podwodnych okrętów ewakuacyjnych w akcji ratunkowej.
Żywię też nadzieję że w końcu, być może jeszcze nieprędko ale uda się go postawić przed międzynarodowym Trybunałem do sądzenia zbrodni przeciwko Ludzkości gdzie odpowie za swoje zbrodnie i ludobójstwa w Rosji na Kaukazie, obecnie na Ukrainie i w każdym z miejsc w którym się takich czynów dopuścił.

Pomóżmy Ukrainie !

[markooff]

O Ś W I A D C Z E N I E

SZTAB Grupy PGM informuje - że wobec sytuacji nieustannego popełniania przez żołnierzy rosyjskich zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciw ludzkości wycelowanych przeciwko ludności Ukrainy jaka ma miejsce nieprzerwanie od 24.02.2022 na terenach zajętych przez wojska rosyjskie - Grupa PGM odmawia brania udziału w jakichkolwiek Operacjach Połączonych (Join Operations) w których stroną grającą (grywalną) będzie strona rosyjska.



w imieniu SZTABu PGM
markooff

[Husarz]

Chociaż to tylko gra komputerowa, to w pełni popieram to oświadczenie jako symboliczny sprzeciw przeciw bestialstwu ruskich. Już my dobrze znamy ich metody "wyzwalania".